Poznaj aplikację
Udostępnij stronę:
Skopiuj link

O Pozytywnej Dyscyplinie słów kilka

Sylwia Anderson-Hanney to jedna z prekursorek Pozytywnej Dyscypliny. Prywatnie mama sześciorga dzieci. Jak mówi, to właśnie one były motywacją, żeby zająć się Pozytywną Dyscypliną. Mieliśmy okazję gościć Sylwię podczas webinarium Akademii LiveKid, a teraz wracamy do jej słów, przygotowując się do trzeciej już edycji Akademii!

Sylwii Anderson-Hanney definicja Pozytywnej Dyscypliny 

Spotykam się z różnymi grupami w mediach społecznościowych, które niestety miały złe doświadczenia z PD. Wynikało to tylko i wyłącznie z tego, że została ona przeinterpretowana. Warto więc, by te osoby tworzące ją w Polsce głośno mówiły o tym, co to faktycznie jest. Mówi się w literaturze, że jest to metoda wychowawcza. Ja bym ją bardziej nazwała filozofią życia. Pewnego rodzaju podejście nie tylko do dzieci - ale wszelkiego rodzaju ludzi, którzy nas otaczają. Zatem nie odwołuję się do jej zasad tylko względem dzieci, ale wszystkich bliskich mi osób. 

Filary Pozytywnej Dyscypliny w życiu 

1. PD to podejście, którego efekty możemy zauważyć długofalowo. Oznacza to, że nie zawsze owoce zastosowanych komunikatów zobaczę od razu. PD stawia akcent na to, co dziecko czuje i myśli.

2. Uprzejma i stanowcza jednocześnie - w PD w relacjach z innymi pozostawiamy szacunek dla siebie - stawiając granice, ale również szanujemy innych i wymogi sytuacji, w której się znajdziemy. Np. jeżeli nauczyciel jest uprzejmy i stanowczy jednocześnie, i musi zachować wymogi sytuacji, to rozumie, że dzieci z grupy przedszkolnej są zmęczone, ale ma podstawę programową, którą musi zrealizować. Jest zatem miękki dla uczuć dzieci, ale twardy względem tych wymogów. Używa zatem narzędzi i technik, które angażują dzieci i pokazują, że one są w tym procesie razem ze mną na zasadzie partnerstwa.

3. Jedną z najważniejszych potrzeb każdego człowieka jest potrzeba przynależności i znaczenia. PD patrzy zatem na dziecko w kontekście tego, czy ma ono zaspokojoną tę potrzebę. I na tej podstawie określa się jego zachowanie. Skupiamy się zatem na tym, jak możemy pomóc dziecku odzyskać to poczucie przynależności i znaczenia, a wtedy jego zachowanie samo się koryguje. 

4. W PD nie skupiamy się na tym, że dzieci nie mają się zachowywać tak, jak chcą inni - dorośli, nauczyciele. Skupiamy się na budowaniu u dzieci życiowych kompetencji i umiejętności społecznych, które pozwalają im zachowywać się stosownie do sytuacji, w której się znajdują. Jeśli np. dzieci w przedszkolu się biją, to nie skupiam się na tym, by wprowadzać miliony zakazów i kar. Skupiam się na budowaniu umiejętności rozwiązywania konfliktów bez agresji.

Od czego zacząć wprowadzanie Pozytywnej Dyscypliny?

Zaczynamy przede wszystkim o siebie. Modelowanie w PD to absolutny priorytet, co oznacza, że jeśli zależy mi, żeby dzieci w mojej grupie szanowały się nawzajem, to muszę ten szacunek modelować. One uczą się tego szacunku poprzez to, w jaki sposób ja im ten szacunek pokazuje. Zatem ja zaczęłabym od nauki samoregulacji - dla siebie. Warto zacząć od zagłębienia się w to, co o PD dla nauczycieli mówi literatura. Trzeba sobie uświadomić, co się naprawdę myśli, czuje i czego się z tej PD potrzebuje. Część rzeczy można przecież sobie zwyczajnie odpuścić na początek! A najlepszy sposób na wdrożenie? Przejście tego i doświadczenie na własnej skórze, jak to się wszystko robi i ćwiczy. I trzeba pamiętać o tym, że jest to proces. A na koniec - szczerze i otwarcie powiedzieć dzieciom, co zamierzasz wprowadzić, wytłumaczyć dlaczego i jakie będą tego efekty. 

Gdy dzieci w przedszkolu nie chcą słuchać...

U nas w przedszkolu wdrażamy Strażników Ciszy. Są to wyznaczone dzieci, które odpowiadają za zachowanie grupy. Gdy robi się za głośno, mają umówiony sygnał i dają nim znać, że sytuacja wymyka się spod kontroli. Warto zaangażować dzieci w pokonywanie trudności, które zdarzają się w grupie przedszkolnej. Dobrze jest rozdzielić grupę tak, by każde dziecko jakąś miało. Do każdej z tych ról jest przypisane oczywiście więcej niż jedno dziecko. Wdrażanie takich rzeczy zajmuje około miesiąca - ale tak jak PD, jest to "inwestycja" długoterminowa. Nauczyciele i dzieci potrafią wymyślić naprawdę wspaniałe, zabawne role - strażnicy ciszy, ustawiacze, doniczkowi. 

Zielony kształ