Poznaj aplikację
Udostępnij stronę:
Skopiuj link

Jak (nie) wychowywać kompetentnego dziecka?

Zapraszamy na drugą część rozmowy z Agnieszką Chęcińską-Kopiec w ramach wrześniowego spotkania Akademii LiveKid dotyczącego wspierania dzieci w ich problemach. W tej części rozmawiamy o różnicach pomiędzy rozpieszczaniem a bezstresowym wychowaniem, częstych błędach rodziców i aktywnym słuchaniu.

Rozpieszczanie a bezstresowe wychowanie 

Nie można rozpieścić dziecka, dając mu miłość i wsparcie, którego potrzebuje. Problem pojawia się, gdy dzieci dostają rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebują. Zaspokajanie potrzeb bliskości, rozmowy, ciepła - to nie rozpieszczanie. Natomiast zachcianki materialne, które nie są konieczne, stanowią już granicę tego bezstresowego wychowania. Są czymś więcej. A często łączy się to z tym, że spełniając te zachcianki często zapominamy o tych najważniejszych potrzebach - właśnie miłości, akceptacji, uwagi, wsparcia. To tak jakbyśmy wykupili wszystkie zestawy Lego w sklepie, ale nie mieli czasu usiąść i się nimi z dzieckiem pobawić. A sztuka polega na tym, by kupując jedną rzecz, poświęcić dziecku więcej czasu. To oczywiście jedynie przykład. Ale to właśnie ten czas najmocniej wpływa na to, że dziecko staje się kompetentne. 

Życie w społeczeństwie 

Warto zaznaczać dziecku fakt istnienia większych i mniejszych społeczeństw. Najpierw rodzina, potem żłobek, przedszkole - i w każdej z tych grup musimy szanować się nawzajem. Będą się również w tych grupach pojawiały problemy, które trzeba nauczyć się rozwiązywać. Jeśli coś się stało - to nie unikamy tematu i nie ignorujemy kłopotu. Uczymy dziecko rozmawiać o konfliktach i próbować samodzielnie szukać rozwiązań. To zaowocuje również tym, że gdy dziecko będzie starsze, chętniej przyjdzie do nas po poradę, konsultację w kwestii swoich problemów.

Częste błędy rodziców

Liczę do trzech! - to jeden z częstych błędów popełnianych przez rodziców. Jest to swego rodzaju groźba, której konsekwencje...no właśnie, jakie są konsekwencje? Co się stanie, gdy rzeczywiście rodzic doliczy do trzech?

Pozorne przeproszenia - "przepraszam, że na ciebie nakrzyczałam, ale gdybyś tego nie zrobił, to ja bym nie musiała". Czyli generalnie - przepraszamy dziecko za to, że krzyczeliśmy, ale po tych przeprosinach następuje kolejny wyrzut. Tak czy inaczej obwiniamy dziecko. A dziecko uczy się obwiniać siebie o wszystko.

Brak konsekwencji - rodzice w złości są w stanie powiedzieć wiele, np. zabronić dziecku oglądania bajek przez tydzień. Przedszkolak rzuci się na ziemię, pokrzyczy, a my zmęczeni po całym dniu pracy zdecydujemy się jednak włączyć bajki. Nie mówię tutaj o tym, że kary są dobre - bo nie są. Jest to jedynie przykład braku konsekwencji. 

"Jakbyś się postarał..." - to zdanie potrafi zdemotywować każde dziecko. Bo skąd mamy pewność, że się nie postarało? Zamiast koncentrować się na samym efekcie, powinniśmy częściej zwracać uwagę na sam proces. Zaznaczyć, że widzimy, że dziecko się starało robiąc coś (np. malując domek). Wtedy dziecko chętniej będzie podejmowało kolejne wyzwania. 

"Marysia zrobiła to lepiej" - ciągłe porównywanie do starszego rodzeństwa, wytykanie różnic, przypinanie dziecku w grupie np. metki łobuza - sprawi, że rzeczywiście zacznie się takim postrzegać. Skoro cały czas słyszy te same komunikaty, to po co się starać? I tak rodzice widzą to przecież inaczej. 

Co to znaczy słuchać aktywnie?

Aktywne słuchanie dziecka o przede wszystkim nawiązanie kontaktu wzrokowego. To również przytakiwanie i aktywny udział w wypowiedzi dziecka - prawdziwe reakcje na to, co mówi. Aktywne słuchanie to dawanie do zrozumienia, że wiesz, o czym słuchasz. Dzięki temu dziecko przyzwyczaja się, że jest słuchane i rozumiane, a jego problemy są istotne i nie jest z nimi samo. Bardzo ważne jest dawanie "ram", bycie przewodnikiem, ale jednocześnie wspieranie dziecka takim jakim jest. 

Zielony kształ