Poznaj aplikację
Udostępnij stronę:
Skopiuj link

Spojrzeć na las przez zielone okulary z Dorotą Stobiecką

W drugiej części rozmowy z gościem Akademii LiveKid - Dorotą Stobiecką ze Zmysłów w Lesie - nieco więcej o tym, co sprawia, że dzieci nie chcą wychodzić z lasu! O pozytywnej energii, wyciąganiu dzieci z ławek i patrzeniu na las przez zielone okulary. Nic tylko przeczytać i zapisać się na darmowe webinarium!

Izabela Witek: Jak wypracowałaś swój własny sposób na naukę przyrody w lesie?

Dorota Stobiecka: Dużo eksperymentowałam, robiłam swoje rzeczy. Kumulowała się taka dobra energia, ludzie byli zafascynowani. Utwierdzało mnie to w przekonaniu, że powinnam przy tym pozostawać. Zadania związane ze zmysłami próbowałam na swoich znajomych albo sobie. I potem wiedziałam, jakiej reakcji się spodziewać. Ja bardzo lubię i interesuję się tzw. pedagogiką przeżyć. 

Na czym ona polegała w Twoim wypadku?

Poprzez doświadczenie można się zachwycić wieloma rzeczami, które wydawałyby się zupełnie zwyczajne, np. drzewa. Tylko trzeba wiedzieć jak patrzeć. Moje hasło brzmi: "spójrzmy na las przez zielone okulary". Nawet sobie takie kupiłam! 

Czym w pierwszej kolejności zajęłaś się po przejściu “na swoje”? 

Pierwsze moje zajęcia to były zajęcia z rodzinami. Wcześniej miałam raczej grupy przedszkolne i szkolne. Teraz mogłam wejść w segment rodzin, który był bardzo otwarty na to działanie na zmysłach. Rodziny były chętne na to, by spędzić czas w lesie z dziećmi, poznać inne rodziny, wymienić się doświadczeniami, porobić coś wspólnie.  

Mówisz, że dzieci wychodziły zachwycone. Ale czy pierwsze reakcje nie były jednak nieco inne?

"Proszę Pani, a to nie będzie jakaś lekcja biologii?" - padało nieraz na wstępie. "Mama mnie tu przyciągnęła i powiedziała, że będziemy chodzić z leśnikiem po lesie i pani będzie mi pokazywać, że to jest to drzewo, a to jest to drzewo." 

Czyli dzieci są jednak nastawione, że las to nuda…

Czasem tak bywa. Szczególnie te starsze. One się obawiają tego, że przychodzą na nudną lekcję. Nie spodziewają się, że mam dla nich przygotowaną fabularną przygodę, zagadki, tajemnice lasu. Każde dziecko ostatecznie znajduje na takich zajęciach coś, co wzbudza jego zainteresowanie. I nagle mówi: "jejku, jakie to piękne!". A na początku nie chciało! To zawsze wzbudza we mnie pozytywne emocje. Zresztą ja również wciąż jeszcze odkrywam z dziećmi ten las na nowo. 

Pamiętasz jakieś zajęcia, które szczególnie Cię zainspirowały?

Kiedyś miałam zajęcia z paniami z przedszkola. Panie z początku były przekonane, że niczym je nie zaskoczę. Zadania okazały się dla nich na tyle emocjonalne, że były zachwycone, że coś tak prostego mogło wzbudzić takie emocje!  

A czym się zajmowałyście?

Wykonywaliśmy np. zadanie polegające na tym, że z zasłoniętymi oczami prowadziliśmy daną osobę do drzewa i dawaliśmy czas na "wydotykanie" jego powierzchni. Potem wracaliśmy do bazy startowej, zdejmowaliśmy opaskę i zadanie polegało na znalezieniu swojego drzewa. Ono czasem było tuż obok! Brzmi prosto, a emocje bywały przy tym ogromne. 

Jak sobie radzisz, kiedy musisz przeprowadzić zajęcia w klasach, bez wyjścia w teren?

Czasem bywam również na zajęciach w szkole ze swoim programem. Lubię wtedy wyciągać te dzieci z ławek, by w nich nie siedziały podczas takiej lekcji. To nie jest tak, że ja wykładam - ma się dziać! Przywożę eksponaty, obalamy mity, odkrywamy tajemnice. Często dzieje się tak, że niektóre dzieci, które jeszcze przed chwilą nie były czymś zafascynowane, widząc zachwyt kolegów i koleżanek też chcą tego doświadczyć. 

Dlaczego warto poświęcić czas na poznanie leśnych możliwości?

W obecnych czasach mamy do czynienia z ogromną ilością bodźców, które dochodzą do nas z różnych źródeł. Jest dużo technologii. Jesteśmy przebodźcowani, nie mamy siły i energii. Potrzebujemy odpocząć. Warto się więc na chwilę zatrzymać i zastanowić, jak długo jesteśmy w stanie wytrzymać w takich warunkach. Przyroda bez nas sobie poradzi, ale my bez niej nie. 

Zielony kształ