Gry komputerowe – jasna czy ciemna strona mocy?
"Gry komputerowe wywołują agresję i pogarszają relacje społeczne." "Gry komputerowe rozwijają logiczne myślenie." Obozy są dwa, a zdania podzielone. My próbujemy skonfrontować ze sobą zarówno wady i zalety, w oczekiwaniu na spotkanie z blogerką Dorotą Blumczyńską, która opowie nam o swoim punkcie widzenia w tej kwestii.
Kiedyś to były czasy...
“Kiedyś to były czasy” wzdycha koleżanka, mama dwojga dzieci w wieku przedszkolnym. “Kiedy my byliśmy mali, nie było czegoś takiego jak komputery czy telefony. Było jedynie podwórko i zwykłe zabawki. A czasem i o te było ciężko” opowiada.
Rozumiemy, i rzeczywiście - my również przypominamy sobie lata dzieciństwa, w których telefony, komputery i gry komputerowe dopiero rozpoczynały swoją drogę do sławy.
Obecnie dużo mówi się o złym wpływie elektroniki na dzieci. O zastraszającej ilości czasu, jaką spędzają przed ekranem telefonu i komputera. Tymczasem każda moneta ma dwie strony. W obliczu zbliżającego się spotkania z blogerką Dorotą Blumczyńską, która połączy się z nami podczas bezpłatnego webinarium już 27 czerwca staramy się poznać także tę drugą, pozytywną stronę.
A jakie czasy są teraz?
Zanim jednak do plusów i minusów przejdziemy, warto zwrócić szczególną uwagę na to, że choć rzeczywiście skutki komputeryzacji zbierają swoje żniwo i odbierają naszym dzieciom część dzieciństwa, to jednak świat zmienił się znacznie na przestrzeni kilkunastu lat. Starsze pokolenie rozróżnia jeszcze “świat realny” i “świat wirtualny”. Tymczasem dzieci obecnie dorastają w społeczeństwie, w którym te płaszczyzny na tyle przenikają się nawzajem, że ciężko już rozdzielić je na dwie sfery. Świat realny nie istnieje bez wirtualnego. I na odwrót.
Mamo, mogę pograć?
Świat miał okazję obserwować niezwykle dynamiczny rozwój dziedziny gier komputerowych. Zresztą nie ma się czemu dziwić - zarówno młodszym i starszym spodobała się możliwość wcielenia w inne role niż na co dzień, przeżycia wirtualnych przygód a następnie powrotu do codziennych zajęć. Problem zaczyna się w momencie, gdy gracz nie ma ochoty do tej codzienności wracać, ponieważ świat gry pochłania go tak mocno, że wszystko inne traci na znaczeniu. Warto pamiętać, że czym innym jest pierwszy okres fascynacji nową grą, a czym innym rzeczywiste uzależnienie wolnego czasu od niej. Każde dziecko odkrywając nową grę przeżywa ten wstępny entuzjazm - jest tyle do odkrycia, tyle do zrobienia! Problem tkwi w tym, że jeśli dziecko nie otrzymuje innych ważnych dla niego bodźców (np. uwagi rodziców) to będzie chciało popadać w ten świat coraz częściej.
“By być” rozsądnym rodzicem
Dorota Blumczyńska, autorka bloga “By być”, będzie Gościem naszego kolejnego webinarium. Na swoim blogu o grach komputerowych pisze tak:
“Częścią gry jest nie tylko akcja, ale też zaplanowane rozwijania pewnych umiejętności u swojej postaci, tak żeby odpowiadał preferencjom gracza, albo żeby mógł wykonać konkretną misję. Z reguły ścieżek rozwoju jest kilka i rzadko można zdobyć wszystkie umiejętności na raz. Kiedy gracz zatrzymuje na chwilę akcję i przygląda się swojej postaci, następuje taki moment na poziomie meta – decydowania na co chcę wykorzystać zasoby (punkty doświadczenia albo pieniądze), kim moja postać ma być, co chcę żeby osiągnęła.”
Gry komputerowe rozwijają zatem pamięć oraz uwagę dziecka. Ćwiczą spostrzegawczość, zręczność, a także umiejętność strategicznego planowania i rozporządzania tym, co już się posiada. Dziecko uczy się na pewien sposób odpowiedzialności za swoje decyzje: jeśli wybierze jedną rzecz, automatycznie będzie zmuszone zrezygnować z innej. Często należy przemyśleć więc alternatywne opcje i wyobrazić sobie, co przyniesie wybranie każdej z nich.
Niepewny problem emocji
Z emocjami w grach komputerowych bywa różnie. Z jednej strony - mówi się, że gry wyzwalają agresję, złość, irytację. Z drugiej - mogą też pomóc w ujściu negatywnych emocji. Wszystko zdrowe, co rozsądne. Być może główny problem tkwi w rodzaju gier, w jakie chciałoby grać Twoje dziecko? Rozmawiajcie o przyczynach, które sprawiają, że nie pozwalasz na jedną grę, ale łaskawszym okiem spojrzysz na inną (np. taką, która rzeczywiście będzie rozwijać wspomniane wyżej umiejętności).
Ciemna strona mocy
Ciężko powiedzieć, że nie ma żadnych zagrożeń płynących z gier komputerowych. Są i należy być ich świadomym. Zbyt duża ilość czasu poświęcona na gry może mieć wpływ na rozwój psychiczny i fizyczny dziecka. Jednak warto pamiętać, że sęk tkwi często w zrównoważonym trybie życia. Jeśli rozmawiasz ze swoim dzieckiem, rozwiązujecie wspólnie problemy i radzicie sobie z emocjami,a gry nie są rekompensatą za brak czasu lub ucieczką od problemów, to dziecko może wynieść z nich te pozytywne cechy. Nadzoruj oczywiście rodzaj gier, jakie wybiera, sprawdzaj z kim się w nich styka i na czym one polegają.